Dlaczego III RP, tak jak jej poprzedniczka PRL, jest państwem bezprawia? Skąd to wynika i do czego zmierza? Te pytania bardzo często zadają sobie ci co zostali poszkodowani przez ubrane w prawo bezprawie. Odpowiedź zaś leży w historii.

APARAT UTRWALANIA SOWIECKIEJ OKUPACJI POLSKI ZACHODNIEJ (PRL-u) cz. 4

Kadry zbrodniczego wymiaru sprawiedliwości.

Bardzo interesujące jest pytanie dlaczego niedostępne obecnie są zdjęcia funkcjonariuszy "wymiaru sprawiedliwości" z pierwszego, najbardziej zbrodniczego okresu zniewalania Polski  z lat 1943-1955? Co się nagle takiego stało, że nie możemy nawet poznać twarzy zbrodniarzy w togach?  Osobnym równie ważkim problemem jest to  co robią obecnie ich dzieci i wnuczkowie oraz dalsza i bliższa rodzina, a więc jaka jest ich pozycja zawodowa i na jakich obecnie stanowiskach pracują  w już "suwerennej" III RP? Sądzę, że odpowiedź na te pytania jest podobna do odpowiedzi na pytania dotyczące choćby osoby Stefana Szechtera, kiedy to w okresie PRL-u opinia publiczna również nie mogła się dowiedzieć  na jego temat nic, a więc kto to był i jakie miał powiązania rodzinne oraz co z tego faktu rodzinnych koligacji wynikało. A jak ważne to były informacje wiemy dziś, ale historia jaka się dokonała w międzyczasie jest już nieodwracalnym faktem. I wzt. mamy to co mamy, a więc socjalizm z ludzką twarzą przekornie (jak to jest praktykowane w bolszewickim stylu) nazwaną III RP.

Ale kończąc tą dygresję powracam do tematu przewodniego. Otóż, gdy już sowieckie władze okupacyjne, występujące w Polsce pod nazwą PKWN-u uporały się z problemem usankcjonowania prawnego bezwzględnie wprowadzanej okupacji i wynaradawiania Polski przystąpiły natychmiast do budowy struktur kadrowych i organizacyjnych represyjnego aparatu przemocy usankcjonowanego pod nazwą "wymiaru sprawiedliwości".

Najważniejszym elementem organizacyjnym usankcjonowanych prawem represji były trybunały bolszewickie, które ukryto pod nazwą Wojskowych Sądów Rejonowych wraz z ich mobilną przybudówką w postaci wydziałów do spraw doraźnych zwanych potocznie "sądami na kółkach". Podstawą prawną tego usankcjonowanego bezprawia był Dekret z 16.11.45r. "O postępowaniu doraźnym". Zaś głównym celem powołania tych WSR było maksymalne uproszczenie procedury karnej z jednoczesną możliwością powołania jako sędziów i prokuratorów, do tego "nowego typu sądownictwa," osób o odpowiedniej postawie ideowej i moralnej (a więc cechujących się amoralnością i skrajnym serwilizmem).  Oczekiwane przez władze okupacyjne cechy jakimi miały się rezentować "nowi funkcjonariusze" systemu bezprawia to bezwzględne posłuszeństwo, brak sumienia oraz skrajna nienawiść do wszystkiego co polskie, katolickie, narodowe i patriotyczne. Natomiast powołanie dodatkowo instytucji "sądów na kółkach" miało jeszcze bardziej usprawnić machinę śmierci w wyniku maksymalnego skrócenia postepownia procesowego, a przez to  zwiększenie jego skuteczności ilościowej oraz w wyniku ich oddziaływania propagandowego na lokalną ludność, którą drakońskie wyroki wykonywane bez zbędnej zwłoki na miejscu orzekania, miały dodatkowo zastraszyć i sterroryzować.

W związku z powyższym podzielono obszar okupowanego kraju na 14 rejonów, na których powołano terenowe przedstawicielstwa WS nadając im nazwę Wojskowych Sądów Rejonowych. Struktura organizacyjna jaką przyjęto wraz z pierwszymi ich przewodniczącymi przedstawiała się alfabetycznie w następujący sposób :

1. WSR w Białymstoku- przewodniczący kpt. Włodzimierz Ostapowicz,

2.               Bydgoszczy-                                 kpt. Stanislaw Stasica,

3.               Gdańsku-                                     płk. Piotr Parzeniecki,

4.               Katowicach-                                 mjr. Stanisław Baraniuk,

5.               Kielcach-                                      mjr. Michał Kowalski,

6.               Krakowie-                                     mjr. Zbigniew Zawistowski,

7.               Lublinie-                                       mjr. Wacław Trzepiński,

8.               Łodzi-                                            kpt. Mikołaj Nippe,

9.               Olsztynie-                                     mjr. Jan Krzechowiec,

10.             Poznaniu-                                    mjr. Władysław Garnowski,

11.             Rzeszowie-                                  mjr. Stanisław Mercik,

12.            Szczecinie-                                   mjr. Filip Feld,

13.            Warszawa-                                   ppłk. Beniamin Karpiński,

14.            Wrocław-                                      mjr. Bronisław Ochnio.

W ciągu swego istnienia WSR, wraz z ich "sądami na kółkach", wydały łącznie (wg. nadal do dnia dzisiejszego niezweryfikowanych danych) około 6000 wyroków KS, z których  wykonano wobec co najmniej 5000 skazanych.

Jak dobierany był skład, owych w swej istocie trybunałów bolszewickich, można prześledzić choćby na podstawie kariery "sądowniczej" pierwszego wg. w/w listy, przewodniczącego WSR w Białymstoku kpt. Włodzimierza Ostapowicza.

Zapoznajmy się najpierw z życiorysem tego kata w todze.

Urodził się on w Stanisławowie, następnie zdobył wykształcenie prawnika na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie. Po ukończeniu studiów założył własną kancelarię adwokacką w Stanisławowie. Po 17 września 1939r. gdy tereny Kresów Wschodnich II RP znalazły się pod okupacją sowiecką pełnił w tym mieście różne funkcje urzędnicze wysługując się władzom okupacyjnym. Możliwość tą zawdzięczał po za swoimi predyspozycjami moralnymi i wykszałceniem również i dzięki temu, że w okresie międzywojennym był aktywnym działaczem KP Zachodniej Ukrainy. Następnie przystąpił do tworzonego decyzją najwyższych władz moskiewskich w Sielcach nad Oką LWP. Jego kariera w komunistycznym "wymiarze sprawiedliwości" rozpoczyna się więc jeszcze na terenie ZSRR, gdzie został powołany do służby w 1943 roku jako sędzia Sądów Polowych w LWP.  Następnie, już po "wyzwoleniu" został przewodniczącym Wydziału do Spraw Doraźnych Sądu Okręgowego w Białymstoku (od 8.02.46r.), a od lipca tego samego roku do marca 1947 roku został szefem WSR w Białymstoku. Następnie pełnił, zasłużony swą bezkompromisową gorliwością we wprowadzaniu przemocą władzy ludowej, wysokie stanowiska urzędnicze w Departamencie Personalnym (a więc odpowiadającego za nabór i kontrolę kadr w wojsku) MON, a po tym został mianowany szefem Wojskowego Sądu Okręgowego nr. I w Warszawie, gdzie min. orzekł cztery wyroki KS. Karierę sędziego-kata w todze zakończył w lipcy 1955 roku, po tym gdy  został przeniesiony  w okresie od 7.10.50 do lipca 1955r. na nowy front "walki"gdzie pełnił funkcję szefa WSR we Wrocławiu. Tam też oczywiście nie próżnował i min. wydał 31 lipca 1952 roku 6 wyroków KS na członków lokalnej organizacji patriotycznej działajacej pod nazwą "Rzeczpospolita Polska Walcząca". Dwa z tych wyroków- na Włodzimierzu Pawłowskim i Fózefie Radłowskim wykoano 24.04.1953 r. we wrocławskim więzieniu przy ul. Kleczkowskiej.

Jego skuteczność we wprowadzaniu władzy ludowej i zniewalania ludności polskiej możemy mierzyć ilością wyroków KS jakie pod jego kierownictwem orzekł WSR w Białymstoku oraz "sądy na kółkach", którym on przewodniczył. Otóż w ciągu 143 dni działalności białostocki Sąd Doraźny skazał na karę śmierci 93 oskarżonych. Następnie po wejściu w lipcu znowelizowanego Dekretu "O przestępstwach Szczególnie Niebezpiecznych w Okresie Odbudowy Państwa" i zmianie Dekretu "O Postępowaniu Doraźnym" wydał on kolejne 75 wyroków KS. Ostatnią śmiertelną ofiarą kariery sędziego Ostapowicza na ziemi białostockiej był skazany przez niego współpracujący z WiN funkcjonariusz WUBP w Białymstoku Franciszek Wawrzyniak.

Podsumowaniem zbrodniczej kariery tego "sędziego" wymiaru sprawiedliwości PL  może być przerażająca liczba wydanych przez niego łączna liczba ponad 200 wyroków KS, z których 174 ZOSTAŁY WYKONANE- można bez przesady powiedzieć, że mocno zasłużył się ten morderca sądowy sowieckim władzom okupacyjnym.    

                                                               IŚCIE STACHNOWSKI WYNIK ! ! !

Po zakończeniu swojej "owocnej" kariery w odrażająco skutecznym  wdrażaniu systemu zniewolenia i wynaradawiania Narodu Polskiego  rozpoczął nowe spokojne życie jako adwokat. Do końca 1956 roku praktykował w Strzelinie, następnie był członiem Zespołu Adwokacjkiego nr.3 we Wrocławiu. Zszedł ze tego świata 18.11.1978 roku, a grób jego znajduje się na  wrocłwskim cmentarzu, gdzie zawsze znajdują się na nim świeże kwiaty i jest on systematycznie doglądany i zadbany przez.......(????)

Na zakończenie podsumuję ogólną działalność WSR we wdrażaniu dyrektyw władz okupacyjnych.

 Otóż w okresie ich istnienia od 1945 do 1955 roku wykonano łącznie około 5000 wyroków śmierci. Wyroki te zasądziło około 300 sędziów, a więc przeciętnie każdy z nich zabił przy pomocy zbrodniczego usankcjonowanego prawa niemalże 17 osób. Co robią oni dziś, co robią dzieci tych katów z togach, jakie pełnią funkcje administracyjne w "suwerennej" III RP i jaki wywierają obecnie wpływ na ustrój i życie nieświadomych tego milionów Polaków?

O tym w częściach dalszych...

ps. na załączonym zdjęciu znajduje się budynek Oficerska Szkoła Prawnicza w Jeleniej Górze- "kuźnia kadr" zbrodniarzy w togach, którą ukończyło około 400 sądowych morderców.

 

Pozdrawiam i kończąc w tym roku cykl historyczny: Życzę Państwu Wszystkiego Najlepszego- Szczęścia, Zdrowia I Wszelakiej Pomyślności ! ! !